Kupując nowy telefon, tablet itp. często chcą nam dorzucić ubezpieczenie tego sprzętu. Przekonują nas, że to tylko 5-10 zł na miesiąc więcej, często się godzimy, bo wydajemy sporo na sprzęt i nie chcemy się bać, że stracimy w momencie upadku, kradzieży itp. Taka umową na 2-3 lata to koszt jak widać kilkaset złotych. A jak przyjdzie co do czego to okazuje się, że akurat to, że ktoś nam ukradł telefon z ręki, lub spadł nam na basenie – nie jest objęte ubezpieczeniem. Lub wiele innych sytuacji. Wtedy tracimy nie tylko zakupioną rzecz, ale i pieniądze z ubezpieczenia, czas który musimy zainwestować w spór z ubezpieczycielem.
Zalecamy czytać tego typu umowy bardzo dokładnie (szczególnie tam gdzie małym drukiem) i mieć się na baczności. Bo takie ubezpieczenia chcą nam wciskać na każdym kroku.